niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 2 Oprowadzenie

[...] -Dobrze, a więc za tem witamy w naszej szkole.-powiedziała kobieta.-Zajmij miejsce koło...koło Angie.-dodała po chwili zastanowienia. Chłopak szedł przed siebie ale nie wiedział która dziewczyna nazywa się Angie. Doszedł do ostatniej ławki, a dziewczyna widząc niepewność na jego twarzy gestem pokazała aby usiadł koło niej. Brunet zasiadł na wyznaczonym miejscu.
-Jestem Harry, a ty śliczna.-powiedział podając rękę i uśmiechając się uwodzicielsko.
-Po pierwsze Nieśliczna. Po drugie Tani podryw. Po trzecie Angelica, po prosty Angie.-zaśmiała się słodko patrząc w jego oczy. Na policzkach nowo poznanego chłopaka pojawiły się lekkie rumieńce zdradzające zawstydzenie.
-Ja...ja...prze...przepraszam.-wydukał.
-Spokojnie, nie gniewam się.-wyszeptała.-Zresztą słyszałam takie coś wiele razy.-dodała odwracając się w stronę tablicy.
-Nie dziwie się.-wyszeptał tak aby nie usłyszała, lecz mu to nie wyszło, a na jej twarzy pojawił się szczery uśmiech. Lekcja minęła im w miłej atmosferze. Nauczycielka oczywiście nie zapomniała złożyć życzeń naszej bohaterce, a za nią cała klasa.
#PRZERWA#
-Chyba wpadłaś w oko temu nowemu.-powiedziała Cornelia przechadzając się po trawniku szkolnym z Angie.
-Harremu? Nie, nie sądzę.-odpowiedziała pewnie, bo jej zdaniem jest najgorsza i nikt jej nie pokocha.
-Przestań to widać, a poza tym ty chyba też masz o nim bardzo dobre zdanie.-powiedziała wesoła Corn.
-Przestań! Ledwo go znam.-chciała jeszcze coś powiedzieć ale zrezygnowała.
-Hej!-krzyknął z oddali brunet, który był tematem tej rozmowy.
-O wilku mowa.-szepnę brunetka do ucha przyjaciółki.-Angie możemy porozmawiać?-zapytał podchodząc do nich.
-Jasne mów.-powiedziała z uśmiechem.
-Bo ja nie znam tu nikogo i tak sobie pomyślałem czy...może byś mnie...oprowadziła po mieście?-zapytał z nadzieją.
-Jasne, że ona cię oprowadzi.-wtrąciła Cornelia wiedząc, że jej przyjaciółka się nie zgodzi.
-Corn.-powiedziała szturchając ją.
-Naprawdę?-zapytał chcąc usłyszeć to z jej ust, jej delikatnym głosem.
-Jasne, nie mam nic przeciwko.-powiedziała niepewnym głosem.
-To cudownie! Co powiesz na dziś po szkole?-zapytał.
 -Może być, tylko będę musiała iść do domu odrobić lekcje.-palnęła, bo wiedziała, że nauczyciele nic dziś nie zadadzą.
-To najwyżej odrobimy razem.-zaoferował się.
-Nie wiem. Chociaż mogę przystanąć na tę propozycję.-powiedziała przez zęby.
-To su...-w dokończeniu zdania przerwał mu dzwonek na lekcję angielskiego.
-Dobra chodźcie.-powiedziała szarooka brunetka ciągnąć ich w stronę klasy. Nauczycielka od języka ojczystego również złożyła blondynce życzenia urodzinowe i i pytała się jak minęła im przerwa świąteczna. Kolejne lekcje minęły tak samo. Po godzinie 12 blondynka wracała z czekoladowookim do swojego domu. Wchodząc do domu przywitał ich Megic.
-Cześć kochany.-powiedziała głaszcząc go po brzuchu.
-Ale słodki. Jak się wabi?-zapytał kucając przy towarzyszach.
-Megic.-odpowiedziała krótko.
-A skąd taki pomysł?-zadał kolejne pytanie, pytanie na które nie wiedziała jak odpowiedzieć, bo nie lubiła kłamstwa ale teraz jej życie się zmieniło więc będzie musiał robić wszystko aby utrzymać to w tajemnicy.
-Yyyy...Dziś rano na spacerze samo mi przyszło.-powiedziała prawdę, bo przemyślała to i uznała, że może powiedzieć prawdę ale nie całą.
-Rozumiem.-spojrzał w jej oczy, utoneli w swoich tenczówkach.
-To co idziemy?-zapytała powoli.
-T-tak.-odpowiedział wyrywając się z transu. Chodzili dobre 3 godziny, dobrze się dogadywali. Angie bardzo zaimponował nowy kolega. Dziewczyna dowiedziała się, że Harry lubi muzykę i zna język hiszpański tak samo jak ona.
††††††††††***††††††††††
Hiszpański i muzyka to chyba mój nałóg  i musi być w każdym moim opowiadaniu.
Jak się podoba?
Jeśli w ogóle się podoba komuś to "coś"(wskazuje rozdział)?
Next powinien pojawić się za tydzień.
Pozdrawiam Wiktoria

wtorek, 8 kwietnia 2014

Przepraszam :-(

Hej tu Wiktoria.
Nie będzie mnie przez jakiś czas na blogu, ponieważ mama dała mi karę za oceny.
Mam nadzieję, że uda mi się ją jakoś przekupić XD
Ale postaram się wchodzić "nielegalnie".